Ostatnia dekada wywróciła świat biznesu i marketingu do góry nogami. Technologie, kryzysy, zmiany w polityce i stylu życia sprawiły, że przed decydentami pojawiła się niespotykana wcześniej masa znaków zapytania. Skończyła się, dająca poczucie pewności i kompetencji, era długookresowych strategii oraz obowiązujących przez dekady reguł czy podręczników marketingu. Pożegnaliśmy też raczej na dobre oswajanego przez dekady homo oeconomicus.
Prawie żal tych przeczytanych grubych książek… W tym samym czasie – co jest powtarzane jak zdarta płyta – geometrycznie wzrosła liczba źródeł informacji, na podstawie których można podejmować dobre decyzje. Czy organizacje, firmy i marki jeszcze nad tym panują?
|