Rozprawa Michała Pawłowskiego O granicy poznania zakwalifikowała się do finału Konkursu o Nagrodę im. Barbary Skargi ogłoszonego w maju 2019 roku, a rozstrzygniętego w listopadzie 2020.
Głównym tematem eseju O granicy poznania. metafizycznie i einzcyzifatem jest tytułowa granica poznania. Podstawowe zawarte w nim pytanie brzmi: w jaki sposób jest w ogóle możliwe, aby rozum sam ustosunkowywał się do swoich granic? Wielokrotnie filozofowie (zwłaszcza ci „metafizyczni”) czy naukowcy formułowali i wciąż formułują pewne zdania dotyczące tego, co poznawalne, a także tego, co granicę poznawalności przekracza. Zdawałoby się, że nie ma tu nic kłopotliwego – wystarczy sformułować pewne kryterium „poznawalności” i następnie wyznaczyć grupę obiektów mu podlegających, wyłączając to wszystko, co się wymyka poza reżim poznawalnego. Tak by postąpił rzetelny badacz.
Jednakże charakter tej granicy, z konieczności wyznaczanej przez rozum (nawet gdy niezależnie od tego miałaby być ona determinowana przez, powiedzmy szumnie, Naturę), okazuje się przy uważniejszym oglądzie czymś co najmniej problematycznym. Czy jej wytyczenie w jakimś konkretnym miejscu nie wymagałoby umiejętności przynajmniej chwilowego wykroczenia poza nią, jak sugeruje Wittgenstein? Zresztą co to by miało być za miejsce? Wykluczenie pewnych obiektów jako niepoznawalnych równałoby się uznaniu ich za nieistniejące z perspektywy poznającego rozumu, a przecież niepodobna dopuścić granicę przebiegającą między czymś a pustką. Z drugiej strony, jeśli ma to być granica między czymś a czymś, nie będzie to już granica poznania we właściwym sensie.
|